~*~*~
“Nie… Nie! Dlaczego on? Każdy tylko nie Leon!” - pomyślała szatynka.
- Dobra, dzieciaki. Koniec na dzisiaj - powiedział Pablo, który przydzielił już wszystkim role i wyszedł.
Viola podeszła do Diega, a chłopak ją przytulił. Wyszli. Nie mieli ochoty na kolejne sprzeczki, więc odeszli, aby pobyć we dwoje.
- Nie martw się - powiedział i pocałował dziewczynę w czoło.
- Zrezygnuję z tej roli - odpowiedziała stanowczo patrząc w oczy chłopaka.
- Nie rezygnujesz. Zrób to dla mnie - poprosił brunet.
- Ale tylko będziemy się przez to kłócić… Nie... nie.... nie mogę - powiedziała na myśl o straceniu chłopaka, a Diego wziął ją za rękę mówiąc:
- Nie będziemy się kłócić. Obiecuję!
Przytulił szatynkę, a to szepnęła nie wyraźne “Kocham cię” i pocałowała go nie zwracając na nic uwagi.
~*~*~
Lena i Federico ćwiczyli nowy układ Gregoria. Lena chciała, by chłopak pomógł jej w nauczeniu się go. Nie lubiła tańczyć. Wolała śpiew. Ich spokój w końcu musiał ktoś zakłócić, a nikt inny nie jest w tym tak dobry jak Ferro…
- Z drogi! - krzyknęła z szerokim uśmiechem na twarzy - Najładniejsza laska w szkole przyszła i ma zamiar ćwiczyć więc… - blondyna ręką wskazała dwójce drzwi.
- Byliśmy pierwsi - powiedział poirytowany brunet. Hiszpanka nie odezwała się. Patrzyła tylko na swoją siostrę. Patrzyła na to jak brak pewności siebie doprowadził ją do tego. Lena próbowała jej pomóc, ale starsza siostra nie chciała tej pomocy przyjąć. To było smutne… Smutne, że przez brak przyjaciół daje się tak wykorzystywać jakiejś żmii. Nie zwracała uwagi na Federica, który właśnie wykłócał się z blondyną. Wyszła.
~*~*~
- Hej kochani! - powitała całą paczkę Fran, którą Marco obejmował ramieniem.
- Hej - odpowiedzieli wszyscy mniej lub bardziej pogodnie. Nie było jedynie Federico. Ostatnio w ogóle nie często go widywali.
- Kto idzie dzisiaj na karaoke? - spytała jak zwykle skora do wszelkiego rodzaju imprez, dyskotek czy zwykłych spotkań z przyjaciółmi Camila.
- My idziemy - powiedział Diego trzymając Violę za rękę. Chłopak chciał, aby dziewczyna rozweseliła się i przestała chociaż na chwilę myśleć o tym nieszczęsnym przedstawieniu.
W końcu ustalili, że wszyscy się tam wybierają.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krótki, nudny, masakryczny, ale Wy już wiecie, że mnie tylko na takie stać ;_____________;
Wiem, że nie pisałam długo, ale jakoś nie mam weny :C W poniedziałek idę do szkoły ;<
Proszę Was o komentarze! Przypominam Wam, że dzisiaj kończy się konkurs, na ten miesiąc :3 W tym roku liczę te, że tak powiem z zawsze, a w przyszłym już będą z miesiąca :D.
Do dwudziestej macie jeszcze czas na komentowanie :D Około dwudziestej wstawie wyniki. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz