1 marca 2014

4,000 wyświetleń!

Dzień dobry :D
Chciałam Wam opowiedzieć pewną piękną historyjkę ^^
Otóż dziewczyna o imieniu Karolina wchodzi sobie jak gdyby nigdy nic na Bloggera, aby zobaczyć czy ktoś może nie dodał rozdziału, czy może Tini nie zamierza przyjechać do Polski.
Gdy wchodzi tak codziennie pierwsze co jej rzuca się w oczy to jej blog o Violettcie, ale dzisiaj postanowiła na nim napisać...
... i podziękować za  4,000 wyświetleń. Kocham te osoby, które mniej lub bardziej przypadkiem natrafiły na tego durnego bloga, może nawet skomentowały.
Dziękuję!
Może mam wrócić? Niby Was do komentowania jakoś nie ciągnie, ale jakoś wena do mnie wróciła, czasu też mam już więcej. No nie wiem...
Co Wy o tym sądzicie? Chcecie abym odwiesiła bloga? Gdyby tak było, to obiecuje, że rozdziały pojawiałyby się przynajmniej 3 razy w tygodniu.
Zapraszam do ankiety. Komentujcie, proszę. Wtedy nie będę miała problemu z decyzją...
Pozdro
Karola

14 lutego 2014

...

Koniec... Na zawsze? Nie mam pojęcia. Myślałam, że dam radę, ale niestety... Z czasem chęci odchodzą, po prostu. Wszystko mnie przerasta: szkoła, zajęcia, treningi... Poddaję się, w końcu muszę z czegoś zrezygnować. Nie chodzi o to, że ten blog nie jest dla mnie ważny... Jest.
Chciałabym prowadzić bloga, ale na opowiadania trzeba poświęcić wiele czasu... Z drugiej strony blogów informacyjnych jest bardzo dużo...
Nie oczekuję pod tym postem komentarzy, czy czegoś. Zdziwiłabym się...
Wiem, zamieszanie. Najpierw piszę, odchodzę, zawieszam... Na pewno nie usunę tego bloga, zbyt dużo pracy w niego włożyłam. Historia pozostanie.
No to...
Żegnajcie...
Karolina

31 stycznia 2014

Rozdział 10 "Obiecuję!"

~*~*~
“Nie… Nie! Dlaczego on? Każdy tylko nie Leon!” - pomyślała szatynka.
- Dobra, dzieciaki. Koniec na dzisiaj - powiedział Pablo, który przydzielił już wszystkim role i wyszedł.
Viola podeszła do Diega, a chłopak ją przytulił. Wyszli. Nie mieli ochoty na kolejne sprzeczki, więc odeszli, aby pobyć we dwoje.
- Nie martw się - powiedział i pocałował dziewczynę w czoło.
- Zrezygnuję z tej roli - odpowiedziała stanowczo patrząc w oczy chłopaka.
- Nie rezygnujesz. Zrób to dla mnie - poprosił brunet.
- Ale tylko będziemy się przez to kłócić… Nie... nie.... nie mogę - powiedziała na myśl o straceniu chłopaka, a Diego wziął ją za rękę mówiąc:
- Nie będziemy się kłócić. Obiecuję!
Przytulił szatynkę, a to szepnęła nie wyraźne “Kocham cię” i pocałowała go nie zwracając na nic uwagi.
~*~*~
Lena i Federico ćwiczyli nowy układ Gregoria. Lena chciała, by chłopak pomógł jej w nauczeniu się go. Nie lubiła tańczyć. Wolała śpiew. Ich spokój w końcu musiał ktoś zakłócić, a nikt inny nie jest w tym tak dobry jak Ferro…
- Z drogi! - krzyknęła z szerokim uśmiechem na twarzy - Najładniejsza laska w szkole przyszła i ma zamiar ćwiczyć więc… - blondyna ręką wskazała dwójce drzwi.
- Byliśmy pierwsi - powiedział poirytowany brunet. Hiszpanka nie odezwała się. Patrzyła tylko na swoją siostrę. Patrzyła na to jak brak pewności siebie doprowadził ją do tego. Lena próbowała jej pomóc, ale starsza siostra nie chciała tej pomocy przyjąć. To było smutne… Smutne, że przez brak przyjaciół daje się tak wykorzystywać jakiejś żmii. Nie zwracała uwagi na Federica, który właśnie wykłócał się z blondyną. Wyszła.
~*~*~
- Hej kochani! - powitała całą paczkę Fran, którą Marco obejmował ramieniem.
- Hej - odpowiedzieli wszyscy mniej lub bardziej pogodnie. Nie było jedynie Federico. Ostatnio w ogóle nie często go widywali.
- Kto idzie dzisiaj na karaoke? - spytała jak zwykle skora do wszelkiego rodzaju imprez, dyskotek czy zwykłych spotkań z przyjaciółmi Camila.
- My idziemy - powiedział Diego trzymając Violę za rękę. Chłopak chciał, aby dziewczyna rozweseliła się i przestała chociaż na chwilę myśleć o tym nieszczęsnym przedstawieniu.
W końcu ustalili, że wszyscy się tam wybierają.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krótki, nudny, masakryczny, ale Wy już wiecie, że mnie tylko na takie stać ;_____________;
Wiem, że nie pisałam długo, ale jakoś nie mam weny :C W poniedziałek idę do szkoły ;<
Proszę Was o komentarze! Przypominam Wam, że dzisiaj kończy się konkurs, na ten miesiąc :3 W tym roku liczę te, że tak powiem z zawsze, a w przyszłym już będą z miesiąca :D.
Do dwudziestej macie jeszcze czas na komentowanie :D Około dwudziestej wstawie wyniki. :)

28 stycznia 2014

Rozdział 9 "Kiedyś wszystko zobaczysz..."

Byliście grzeczni więc macie. :D <3333
~*~*~
Dziewczyna wybierała sukienkę na ślub starszej siostry. Wybierała się na niego z Maxim, więc to on był tym “szczęśliwcem” i pomagał jej w wyborze. Co i raz dziewczyna wychodziła z przymierzalni.
- Ślicznie w tej wyglądasz. Ta jest najładniejsza - powiedział chłopak po jednym rzuceniu okiem na rudą.
- Ale przed chwilą byłam w tej i powiedziałeś, że ta czerwona jest ładniejsza - powiedziała lekko poirytowana dziewczyna.
- No bo ty w każdej wyglądasz ślicznie. Ładnemu we wszystkim ładnie - brunet podszedł do niej i objął ją w pasie.
- Ale ja będę tam druhną, więc muszę wyglądać świetnie, a mam do przymierzenia jeszcze trzy, więc nie mamy czasu - powiedziała Cami i próbowała wyrwać się chłopakowi.
- Ale musisz mi coś obiecać - odpowiedział Maxi nie dając za wygraną i nadal trzymając ukochaną - Potem idziesz ze mną na spacer i na piknik, a potem może do kina…
- Dobra, ale puść mnie - powiedziała i pocałowała chłopaka w policzek.
~*~*~
Diego i Viola siedzieli w pokoju dziewczyny. Ona rysowała coś w pamiętniku, a chłopak próbował grać na gitarze, ale niezbyt to mu wychodziło, ponieważ był wpatrzony w szatynkę. Nagle chłopak przestał grać, a dziewczyna podniosła głowę i spojrzała pytająco na chłopaka.
- Co rysujesz? - spytał zaciekawiony Diego.
- A nic… - powiedziała dziewczyna zostawiając chłopaka w niepewności.
- No powiedz - męczył Violę brunet.
- Kiedyś wszystko zobaczysz - powiedziała zamykając pamiętnik i wstając z łóżka - Idziemy do Studia - oznajmiła chłopakowi.
- Yyyyy… Ale ty masz tu tak wygodnie - powiedziała rozciągając się.
- Chodź, mamy z Gregorio, a ja nie mam ochoty na wysłuchiwanie jego wykładu na temat tych, którzy się spóźniają - powiedziała, a chłopak na myśl o godzinie spędzonej na słuchaniu głosu nauczyciela poderwał się z łóżka tym samym sprowadzając się do stanu gotowości.
Kiedy para szła do Studia natknęli się na dwie osoby, których nie chcieli spotkać.
- Viola, Diego! - krzyknęła Ludmiła - Jak miło was widzieć! - powiedziała ze sztucznym uśmiechem. Violetta i Diego starali się ich ignorować.
- Co się stało, nie pogadacie z nami? - spytał Leon tym swoim znanym tonem.
- Nie. Nie mamy ochoty na kolejne kłopoty - odezwał się Diego.
- Ale jakie kłopoty? Leoś, wiesz o czymś? - spytała udając zdziwioną Ludmi.
- Nieee. No skąd.
- Diego chodź… - powiedziała do chłopaka Viola, która bała się, że chłopak może narobić sobie problemów.
- Mhm… - mruknął chłopak i wziął dziewczynę za rękę.
- Violu, ślicznie dziś wyglądasz - powiedział Leon, a szatynka odwróciła się i spoliczkowała go z całej siły i ruszyła w kierunku Studia.
- Nieźle walisz - zaśmiał się brunet.
- Wkurza mnie ten idiota! Co on sobie myśli?!- powiedziała, a chłopak przytulił ją.
~*~*~
Pablo zawołał całą klasę na zajęcia.
- Siądźcie dzieciaki! Dzisiaj rozdzielamy role do przedstawienia. Zagracie w przedstawieniu w którym dziewczyna o imieniu Julia, spotyka księcia z bajki. No wy wiecie jak to jest w takich przedstawieniach - po jego słowach w klasie rozległ się śmiech wśród uczniów - Otóż główną rolę , czyli rolę Julii dostanie… Violetta! Gratulacje!
W sali rozległy się brawa, a na twarzy Ludmiły malował się grymas.
- Dziękuję! - odezwała się uradowana szatynka.
- Czy mogłabyś też napisać piosenkę do przedstawienia?
- Ja… Ja już mam pewną piosenkę, może się nada - odpowiedziała dziewczyna.
- Dobrze, w takim razie posłuchamy jej jutro. Rolę Rodriga, czyli tego wymarzonego chłopaka Julii dostaje… Leon!
Na twarzach Violetty i Diega pojawiło się lekkie zaniepokojenie. Dziewczyna spojrzała na bruneta z bezradną miną, a następnie swój wzrok skierowała na szatyna, który uśmiechał się triumfalnie...
~~~~~~~~~~~~
Dum, dum, duuuuuum o.o Będzie Leonetta? Moooożeeee... Ale musicie się naprawdę postarać <3333
Dziękuję Wam za te komentarze, naprawdę! :D Jaram się, jak zawsze :)))
Nom, już odblokowałam tego bloga... Nie chciałam, żebyście zobaczyli, jak nie było szablonu :D Jest tam już prolog ^^
Nom, to by było na tyle <333
... a no tak! Bardzo dziękuję Lododstars Comello za komentarze... A ja na drugim miejscu :( No nic, życie.Do nexta - jak skończę dodam :)

Rozdział... żartowałam :D Notka... jakaś tam :)

Hejka miśki <333333
No to tak: chciałabym Was zaprosić do nowego bloga i jest on o tuuuuu ----> http://envivo-story.blogspot.com
Jeśli ktoś czytał dopisek pod tym beznadziejnym one shotem to wie, że chciałam go założyć.
Nie znaczy to, że z tego boga odchodzę,tylko po prostu chciałabym pisać kolejną historię, a tą chciałabym dokończyć.
A teraz chciałam Wam powiedzieć (bo przecież nie macie oczu), że mamy nowy wygląd :D Jak przeglądałam szablony na ten nowy blog to zobaczyłam ten i pomyślałam, że będzie pasował (no oprócz Naxi, ale ciiii :D).
Jeśli pamiętacie ten poprzedni to powiedzcie, który lepszy :)
No to narka <3333
P.S: Pamiętacie jeszcze? 1 komentarz pod ósmym i dodaję dziewiąty rozdział ^^
EDIT: Macie tutaj screena z poprzedniego szablonu (screen wzięty ze strony Barwne Szablony)
EDIT 2: Zmieniam na stary... Tak wiem, zdecyduj się kobieto, ale mi bardziej odpowiada spokojna kolorystyka szablonu... Np. ten na Esto no puede terminar, zakochałam się <33333

MOI KOCHANI CZYTELNICY ♥